Adaś
Adasiek jest moim małym braciszkiem... No, może już nie takim małym, ale dla mnie zawsze pozostanie słodkim, małym skarbem :) Miesiąc temu poleciał z rodzicami do Tajlandii, niestety nie mogłam im towarzyszyć ze względu na mój stan zdrowia. To była nasza pierwsza tak długa rozłąka. Przez całe trzy tygodnie odliczałam godziny, aż będę go mogła znów zobaczyć...