piątek, 29 sierpnia 2014

Pierwszy rodzinny wyjazd

Dwa tygodnie temu wybraliśmy się z naszymi znajomymi na weekend  do Szczawnicy. Na początku bardzo niechętnie podchodziłam do tego pomysłu bo bałam się jak Filipek zniesie podróż. Miał dopiero 8 tygodni i wcześniej nie jeździł na takie długie eskapady. Jak zwykle tata Filipka miał racje i kazał mi się wyluzować, a wyjazd przebiegł bez żadnych komplikacji. Całą podróż w samochodzie mały przespał, potem siedział z nami na grillu (miałam wreszcie okazję porozmawiać ze znajomymi co mi się ostatnio rzadko zdarza), a gdy zasnął to spał 8 godzin ( to nasz dotychczasowy rekord). Drugiego dnia wybraliśmy się do wąwozu Homole w Pieninach. Niestety wózkiem się tam nie da spacerować, dlatego Filipek był noszony w foteliku samochodowym. Młody oczywiście spał, jak zresztą przez cały ten wyjazd :)


Szczawnica

Szczawnica

Szczawnica

Szczawnica

Szczawnica
  
Szczawnica

3 komentarze:

  1. Góry są piękne, my sami wiele razy byliśmy już w górach, ale zazwyczaj są to Tatry lub Bieszczady, chociaż i Pieniny Nam się zdarzyły ;) z dzieckiem natomiast niby bym się odważyła iść, zwłaszcza z takim malusim, którego trzeba by było nieść w foteliku i podwójnie uważać, czasem wystarczy jeden nieostrożny ruch. Podziwiam więc Waszą odwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna relacja, zdjęcie Waszego słodkiego maleństwa bardzo mnie rozczuliło! :) My również spędzimy nadchodzący urlop w nieco większym gronie. Planujemy zwiedzić Kotlinę Kłodzką, która słynie z niezwykle malowniczych terenów. Cieszę się, że udało mi się już zarezerwować dla nas noclegi. Ośrodek turystyczny, w którym planujemy się zatrzymać oferuje niezwykle atrakcyjne udogodnienia dla rodzin z małymi dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po zdjęciach widzę, że wyprawa należała do udanych.:) Twój wpis zainspirował mnie do tego, by po raz pierwszy w życiu zabrać mojego rocznego synka na wycieczkę. Po konsultacji z mężem postanowiłam wykupić nam rodzinną wycieczkę do Lublina. Tamtejsze biuro turystyczne oferuje bardzo atrakcyjne pakiety, co najważniejsze jednak, weekendowe spacery z przewodnikiem wcale nie są drogie.

    OdpowiedzUsuń