Mój syneczek kończy dzisiaj 4 miesiące. Matko boska jak to szybko zleciało. I zaczyna niestety lecieć coraz szybciej. Dzień mija za dniem, a ja bym chciała, żeby się zatrzymał w miejscu. Filipek jest taki słodziutki i kochaniutki. Szkoda, że nie może zostać taki mały na zawsze :)
W tym miesiącu Filipcio nauczył się wielu nowych rzeczy. Miedzy innymi odkrył, że ma nogi i gdy tylko go przewijam próbuje je całe pożreć. Zaczyna też wykazywać duże chęci do siadania, a najchętniej to w ogóle by już chciał zacząć chodzić :)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SYNKU Z OKAZJI 4 MIESIĘCY !!!
P.S kochamy Cię z tatusiem najmocniej na świecie :)
jaki on juz duzy...
OdpowiedzUsuńRośnie jak na drożdżach :)
UsuńCudny! I faktycznie kiedy to zleciało!?
OdpowiedzUsuńStrasznie szybko :)
Usuń